- Szczegóły
- Opublikowano: 01 lipiec 2015
"Wyrypa" szlakiem granicznym.
Kolejna edycja rajdu korony Beskidów zakończona. 27 czerwca małej grupce 8 osób udało się przejść ambitną trasę. Z Rycerki górnej do Żabnicy Skałki: 57 kilometrów, 15 godzin z odpoczynkami, 2700 metrów przewyższenia. Wielka Racza – Przegibek – Rycerzowa – przeł.Przysłop – rezerwat Oszast – przeł.Glinka - Krawców Wierch – Rysianka – Żabnica.
Dzięki Benkowi dotarliśmy sprawnie i wesoło do Rycerki o ... 5, zastanawiając się nad ty, co my robimy? Po fotce inauguracyjnej ruszyliśmy zaspani nabierając imponującego tempa, bo już o 6 okazało się, że Jurek, który nocował w schronisku jeszcze śpi, bo spodziewał się nas o 7. Z resztą całe schronisko o tej godzinie śpi. Bez szans na jajecznice ruszyliśmy dalej. Nastroje były tak bojowe, że minęliśmy szybko Przegibek i dotarliśmy już o 9 do Bacówki na Rycerzowej. 20 km za nami, śniadanie i IZOtoniki.
Niezbyt cieszyło nas przedzierające się przez chmury słońce. Natychmiast robiło się gorąco, a w połączeniu z dużą wilgotnością osłabiało nasze tempo. Podejście na Świtkową z Przeł.Przysłop jeszcze bardziej go osłabiło.... Najostrzejsze podejście na trasie. Potem długo grzbietami aż do wejścia do rezerwatu „Oszast". Niezwykłe miejsce z dala od cywilizacji. Ogromne, stare jodły, świerki, buki. Mieszany las, puszcza taka jaka kiedyś panowała na całym terenie Żywiecczyzny. Potem znowu długo, długo, dłuuuuuugo grzbietami do Przeł.Glinka. Jakiś 38 kilometr. Krótki odpoczynek, 14.30. Jurek, imponujący świetną kondycją stwierdził, że odpuszcza, bo późno. Trochę zaskoczeni pognaliśmy dalej zachęceni perspektywą żurku i IZOtoników na niedalekim Krawcowym Wierchu. Tam też Paweł odpuścił z powodu kontuzji, co nas dodatkowo osłabiło. Po regeneracji wyruszyliśmy ok 4 na ostatnią „prostą" na Rysiankę, gdzie dotarliśmy ok. 18.00 ( 50 km ). Ostatnie podejście do schroniska w deszczu przekonało nas o konieczności zejścia do Żabnicy. Niestety nie Cięciny jak planowaliśmy. Ponownie zregenerowaliśmy siły w schronisku i zbiegliśmy w mękach w dół kończąc tą szaloną wycieczke w Żabnicy Skałce o 20.30. Bardzo zmęczeni, ale szczęśliwi zastanawialiśmy się gdzieby tu się wybrać następnym razem. Jakieś pomysły?
ciecina.eu i PTTK Cięcina
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.